Sylwester 2019/2020 - nocna wyprawa na Szrenicę
Po długich namysłach co robić w sylwestra w końcu postanowiliśmy, że idziemy w góry. Z decyzją czekaliśmy w zasadzie do 30.12.2019 cały czas obserwując warunki pogodowe. Wybraliśmy szlak prowadzący z Harrachova na Szrenicę. Ciepło się ubraliśmy, każdy wziął latarkę, spory zapas jedzenia i picia. Około godziny 19:00 ruszyliśmy z centrum Harrachova na niebieski szlak prowadzący przez Wodospad Mumlavsky. Następnie odbiliśmy na szlak żółty, który zaprowadził nas na Szrenicę. Pogoda była wręcz idealna na taki wypad. Mało wiatru, lekki mrozik. Szlak równy, wyjeżdżony, a choinki ładnie opruszone śniegiem. Plan był prosty: idziemy tak, żeby o północy być w schronisku, oglądamy fajerwerki, chwilę odpoczywamy i wracamy z powrotem. Niestety na górze była mgła, więc żadnych fajerwerków widać nie było, ale i tak bardzo nam się wypad podobał. Oczywiście w schronisku była impreza zamknięta, ale na chwilę wejść i się ogrzać nie było problemu. Sami jeszcze nigdy po nocy nie podróżowaliśmy w górach, więc zastanawialiśmy się czy to aby na pewno dobry pomysł. Z tego powodu wybraliśmy właśnie ten szlak. Jest on równy, szeroki, o niewielkim stopniu nachylenia na całej trasie. Naprawdę ciężko by się było na nim zgubić. Wada jest taka, że jest on długi jeśli chcemy wracać w ten sam dzień. Generalnie żadnych innych turystów na drodze nie spotkaliśmy (z wyjątkiem tych co zjeżdżali na dół na biegówkach). Pozdrawiamy też strażnika parku, który zaproponował nam podwózkę skuterem do schroniska, niestety było tylko jedno miejsce, więc nie skorzystaliśmy. W sumie zrobiliśmy około 23 kilometry. Pod autem byliśmy z powrotem o godzinie 03:00. Taka wyprawa to już nie żarty, trzeba mieć odpowiednio dużo sił i być przygotowanym. Zebraliśmy ekipę 4 osób, które na pewno dawały radę. Dodatkowo już kilkukrotnie tym szlakiem szliśmy w dzień, więc dobrze go znamy. My sporo chodzimy po różnych miejscach, ale taka długa trasa to był już nasz szczyt możliwości kondycyjnych. Fotek rewelacyjnych nie mamy no bo w końcu noc była, ale coś tam widać :)
Zachęcamy do polajkowania facebooka:
https://www.facebook.com/dolnyslaskpodrozezdalaodzgielku/
A jak wy spędzaliście sylwestra? Piszcie w komentarzach :)
Ale wiecie, że mieliście sporo szczęścia? W KPN jest zakaz chodzenia po zmroku, z wyjątkiem dojścia do schroniska w celu zaplanowanego noclegu. Nawet lokalne media u nas o tym trąbiły przed Sylwestrem. My co roku lenistwo w domu, nie rusza nas Sylwester 😂
OdpowiedzUsuńTak, trąbili o tym w radio od rana. No ale przecież szliśmy do schroniska hehe ;) Poza tym KPN zaczyna się dopiero po przebyciu 3/4 tego szlaku.
Usuń