Huzarski Skok, skałki w Skale oraz ruiny pałacu - okolice Lwówka Śląskiego
Przeglądając mapy natrafiliśmy na ciekawe miejsce w okolicach Lwówka Śląskiego. Nieopodal miejscowości Skała zaznaczone były jaskinie, skałki, punkt widokowy i ruiny pałacu, więc w zasadzie wszystko co nas interesuje. Dodatkowo na weekend była rewelacyjna pogoda, więc od razu ruszyliśmy w drogę sprawdzić co rzeczywiście tam się kryje. Na początek podjechaliśmy pod lokalną kopalnię piaskowca i tam zostawiliśmy samochód. Wystarczyło przejść na drugą stronę drogi, aby zobaczyć pierwsze interesujące nas miejsce - Huzarski Skok - czyli piaskowcową ścianę wraz z niewielkimi jaskiniami.
Huzarski Skok to kompleks skał piaskowcowych o wysokości około 10 metrów. Stanowią one ciekawą ścianę, w której znajdują się cztery niewielkie jaskinie: Pandurów, Przechodnia, Schronisko Potrójne i Schronisko I. Precyzyjnie mówiąc miejsce to znajduje się przy wsi Żerkowice. Jaskinie powstały na skutek erozji wodnej, czyli piaskowiec najzwyczajniej w świecie został wypłukany i w ten sposób powstały te wgłębienia.
A co to ten Huzarski Skok? Skąd ta nazwa? O co chodzi?
Jest 1761 rok - III wojna śląska. Z Bolesławca w stronę Lwówka wyrusza patrol pruskich huzarów (formacja lekkiej jazdy). Robią rekonesans, wszystko idzie gładko i bezproblemowo. Sytuacja dramatycznie zmienia się w okolicach Włodzic Wielkich - huzarzy natknęli się tam na spory oddział austriackich dragonów (bądź pandurów). Prusacy w obawie o życie rzucili się do ucieczki. Pościg trwał kilka kilometrów, aż do miejsca, w którym się znajdujemy czyli skalnego urwiska. Wtedy płynęła tędy rzeka Bóbr. Jeden z huzarów wiedząc, że są już bez szans zdobył się na brawurowy wyczyn. Wraz z koniem rzucił się z urwiska - prosto do rzeki. O dziwo żołnierz jak i jego koń przeżyli upadek. Wieść o tym wyczynie rozniosła się po okolicy. Stąd też i nazwa tego miejsca Huzarski Skok.
Po obejrzeniu skałek wsiedliśmy z powrotem do auta i podjechaliśmy kawałek w stronę Skały. Tam na poboczu zostawiliśmy auto i ruszyliśmy szlakiem zielonym, najpierw na punkt widokowy - Skałę z Medialionem.
Skała, która się tutaj znajduje w rzeczywistości przypomina naturalną wieżę widokową. Ma 14 metrów wysokości, więc jest całkiem spora. Idzie się spokojnie, a tu nagle wyrasta pionowa ściana. Punkt widokowy faktycznie się tam znajduje, jednakże przeznaczony jest tylko dla wspinaczy, bo innego wejścia tam nie ma. No i medalion na skale jest, więc wszystko się zgadza :) W tym miejscu zrobiliśmy sobie przerwę na drugie śniadanie. Wiatr dość mocno dmuchał, słońce przyjemnie świeciło.
Kontynuujemy wędrówkę zielonym szlakiem, aż docieramy do zabytkowego, przypałacowego parku. Wita on nas tablicą informacyjną, gdzie możemy przeczytać trochę o historii tego miejsca. My po drodze zboczyliśmy jeszcze na chwilę, żeby zobaczyć wyrobisko kamieniołomu, ale w sumie nic ciekawego nie dojrzeliśmy. Z parku kierujemy się już do samego pałacu przeprowadzić niewielki urbex. Nie wiele już zostało z tego obiektu, bardzo jest zniszczony. Ma jednakże ciekawy fragment podziemi, który wydaje się być ręcznie wykuty w litej skale.
Jeśli takie skalne urwisko jak Huzarski Skok wydało się Wam interesujące to koniecznie musicie odwiedzić Krucze Skały w Jerzmanicach Zdroju:
Zachęcamy do polajkowania facebooka:
Nie bądź ciulem! Jeśli wpis Ci się spodobał to zostaw komentarz albo daj lajka na fejsie :)
Szkoda, że nikt nie dba o to miejsce. Można zrobić z tego atrakcję turystyczną.
OdpowiedzUsuńNiestety takich miejsc jest o wiele więcej...
Usuń